Emocjonujący mecz. Trzecia wygrana z rzędu!

Koszykarze Skawy odnotowali w ostatnią niedzielę trzecią wygraną z rzędu i piątą w całym sezonie. Po emocjonującym meczu, pokonują ekipę Cracovii!

„Spotkanie rozpoczynamy od trójki Filipa. Rywala odpowiadają jednak bardzo szybko – zdobywają 11 punktów z rzędu i odskakują na kilku punktowe prowadzenie, które utrzymają do końca pierwszej części gry. W naszej ekipie dobrą zmianę z ławki już w pierwszej kwarcie zalicza Seba, który jeszcze nie ochłonął po meczu w Limanowej i natychmiast aplikuje rywalom 8 punktów, w tym dwie trójki! Przeciwnicy niestety trafiają aż pięć rzutów z dystansu w całej pierwszej kwarcie i kończymy tę odsłonę na wyniku 23-30

W drugiej kwarcie powoli zaczynamy odrabiać straty. Dwa razy punktuje Michał, punkty dorzucają Kamil i Kuba. Końcówka pierwszej połowy to jednak one-man show w ataku Piotrka, który w pojedynkę zdobywa 8 z naszych ostatnich 10 punktów w tej odsłonie, co pozwala nam odrobić całość strat i zejść do szatni z wynikiem 43-43.

Drugą połowę zaczynamy bardzo mocno, odjeżdżając po kilku minutach na 9 punktów przewagi. Grę napędzają Kuba i Filip, który całą drugą połowę grał z czterema przewinieniami! Cracovia ratuje się po raz kolejny kilkoma trójkami pod koniec trzeciej kwarty i przed ostatnią odsłoną prowadzimy 62-56.

Wszyscy na trybunach czują, że zapowiada się bardzo emocjonująca końcówka. My pamiętamy, że to dla nas mecz o być albo nie być i po prostu musimy dowieźć do końca ten wynik. Kwartę rozpoczynamy od akcji 2+1 Bartka S. i już czujemy, że wszystko idzie w dobrą stronę! Znakomitą zmianę w obronie daje Bartek J., który skutecznie wybija z rytmu rozgrywającego Cracovii. Po kilku koszach wyrabiamy dość bezpieczną przewagę, ale rywale próbują bardo agresywnej obrony na całym boisku, czym chcą wytrącić nas z rytmu. Nic z tego – co prawda robimy 2-3 straty przy wyprowadzaniu piłki, ale zdobywamy też bardzo dużo łatwych punktów, co pozwala nam utrzymać przewagę.

Ostatnie minuty spotkania. Akcja pick’roll Bartka S. z Wojtkiem, piłkę na trójkę dostaje niepilnowany FIlip… BANG! trójka wpada i odjeżdżamy na 12 punktów przewagi! Wiemy, że jesteśmy już bardzo blisko celu! Publiczność dopinguje nas szczególnie głośno, co dodatkowo napędza nas do walki o każdą piłkę! Rywale próbują jeszcze raz agresywnej obrony, ale my powoli rozgrywamy nasze akcje i trzymamy przewagę na poziomie 8-10 punktów.

Koniec spotkania! Wygrywamy 85-76, rewanżując się zespołowi Cracovia za bolesną porażkę wyjazdową!

Co oznacza dla nas ta wygrana? Mamy w tym momencie bilans 5-4 i zachowujemy szansę na zajęcie miejsca w najlepszej trójce! WOW, kto mógł się tego spodziewać jeszcze kilka tygodni temu? Przed nami jednak mecz z cyklu „mission impossible”, czyli spotkanie z niepokonaną do tej pory ekipą AGH Korona Kraków (bilans 8-0), w której występują zawodnicy regularnie trenujący i grający w I-ligowym AZS AGH Kraków. Czy jesteśmy w stanie pokusić się o prawdziwą sensację? Przekonajcie się sami i przyjdźcie koniecznie nam w tym pomóc.”

Koszykarze dziękuję za ogromne wsparcie na trybunach oraz już dziś zapraszają na niedzielny mecz. Szczegóły niebawem!