O dość nietpowej porze rozgrywany był mecz 13 kolejki Wadowickiej klasy „A” pomiędzy Skawą Wadowice a Huraganem Inwałd. Mimo tego na stadionie w Wadowicach w niedzielne przedpołudnie zebrało się wielu kibiców, którzy mogli obejrzeć ciekawe widowisko. Spotkanie tym bardziej było ciekawe ze względu na ułożenie obu drużyn w tabeli. Obie ekipy miały po tyle samo punktów (Huragan Inwałd dzięki lepszym statystykom jest na drugiej pozycji), co podwójnie motywowało obie strony do wygranej.
Od samego początku spotkanie toczyło się na wysokim tempie – nie dochodziło jednak do strzałów. Zawodnicy obu drużyn dobrze spisywali się w defensywie.
W 19 minucie Skawa wyszła na prowadzenie za sprawą Marka Kuzii, który otrzymał świetne podanie wzdłóż bramki. Nie mógł się pomylić w tej sytuacji.
Przełomowym momentem meczu był początek drugiej części spotkania. W polu karnym faulowany był Patmore – sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany. Intencje strzelającego Pata zostały wyczytane przez bramkarza gości który broni „jedenastkę”.
Parę minut później, po zamieszaniu z prawej strony pada bramka wyrównująca. Bramkarz nie miał czas na pomyślną interwencję.
Kibicom gości mocniej zabiły serca parę chwil przed końcowym gwizdkiem. Przed świetną okazją na strzelenie bramki stanął Patryk Mikołajek. Piłka przeleciała jednak blisko słupka.
Skawa Wadowice 1:1 Huragan Inwałd (1:0)
Bramka dla Skawy: Marek Kuzia.
Skład: Gawlik, Mikołajek, Bernat, Dyrcz, Kuzia K., Żuk, Małolepszy, Kuzia M., Mleczko, Shereni, Gaudyn.